COACHING

Co będzie na Twoim nagrobku?

co-bedzie-na-Twoim-nagrobku

 

Co poczułaś czytając ten tytuł? Może pomyślisz, że nie masz na to wpływu, bo przecież zrobią go Twoi bliscy.
Czy rzeczywiście tak jest?

Po długiej przerwie w pisaniu, wracam do Was z mocnym myślę pytaniem!

Być może część z Was w ostatnich dniach odwiedziła groby swoich bliskich. Być może był to dla Was czas zadumy
i refleksji nad życiem. Być może pojawiły się w Was pytania: czy ta osoba, przeżyła swoje życie tak jak chciała, czy spełniła swoje marzenia i czy była szczęśliwa? Co nam przekazała, co po niej zostało, jak ją pamiętam? Czego ważnego od niej się nauczyłam? Co było jej misją w życiu?

Jednocześnie możemy samej sobie zadać pytanie: co ja zostawię? Jak ja zostanę zapamiętana?

Może zapytasz po co to wszystko? Po co te wszystkie pytania? Już wyjaśniam.

NIE CHCĘ ABY MOJE EPITAFIUM BRZMIAŁO…

Moją pierwszą inspiracją do napisania tego tekstu były słowa Jane, osoby, która chorowała na zaburzenia odżywiania. Oto one: „Kiedy zbliżam się do wieku średniego, świadomość, jak wiele energii poświęciłam na kontrolowanie mojej wagi i jedzenia, wypełnia mnie smutkiem. Mogłam wykorzystać ową energię w jakiś produktywny sposób – budując relacje z innymi ludźmi, czytając, pisząc. Nie chcę aby moje epitafium brzmiało: Jane, która pragnęła być szczupła. To właśnie to ostatecznie wpłynęło na moją decyzję o zmianie”. (z książki „Jak pokonać objadanie się”)

Chciałabym aby również dla Ciebie te słowa były decydującym momentem, abyś w końcu podjęła decyzję, że chcesz raz na zawsze wyjść z zaburzeń odżywiania i abyś zaczęła szukać rozwiązań. Tego Ci życzę, bo wiem, że jest to możliwe!

DLACZEGO I PO CO?

Prowadzenie swojego bloga rozpoczęłam od wpisu „Dlaczego i Po co?”

  • Dlatego i po co chcesz wyzdrowieć?
  • Czego chcesz doświadczyć?
  • Czego posmakować?
  • Co zobaczyć? 

Uważam, że to kluczowe pytania w drodze do wyzdrowienia. Mówiłam też wielokrotnie, że od odpowiedzi na te pytania rozpoczął się mój proces wyzdrowienia. I do dzisiaj po 20 latach od tego momentu nadal uważam je za kluczowe.

To nieprawda, że dopiero jak będziemy szczupłe to wszystko będzie piękne, rozwiążą się wszystkie problemy. To tylko reklamy i różne media społecznościowe próbują nam to wmówić. Życie nie jest takie jak pokazujemy go na Instagramie 😉 ale pomimo to jest piękne!

I warto szukać swojej odpowiedzi na pytania: DLACZEGO I PO CO CHCĘ ŻYĆ?

OGROMNA STRATA

Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, o której może teraz nie myślisz. To strata tych wszystkich lat, które mogłaś przeznaczyć na poznawanie ludzi, na realizowanie swoich marzeń, szukanie męża/żony 😉 rozwijanie swoich pasji itd.
To OGROMNA strata – którą najczęściej w terapii – trzeba opłakać (tak samo jak stratę swoich najbliższych).

Dopiero wtedy, kiedy zobaczysz jak dużo straciłaś – a na pewne rzeczy i sprawy – może być już za późno – dopiero wtedy może zapragniesz coś zmienić i żyć pełnią życia, korzystać z niego, odkrywać jego piękno, smakować je i doświadczać. Szukać tego co Cię cieszy? I co jest Twoją pasją? (więcej o tym jak zacząć tego szukać, napiszę w następnym wpisie)

Pracując z osobami, które podjęły już decyzję wyjścia z zaburzeń odżywiania i próbują się w tym życiu odnaleźć, słyszę czasami takie słowa:

– dopiero teraz widzę ile straciłam

– chcę szybko nadrobić te lata, ale widzę, że mam ogromne braki, że muszę to robić powoli i to napawa mnie smutkiem

– nie wiem co mnie cieszy, nie wiem co mam w życiu robić, a mam już 40 lat

– boję się, bo mam już 35 lat i może nigdy nie będę miała dzieci, a te pragnienia dopiero teraz we mnie ożyły

A czy jest coś czego Ty żałujesz? Co Ty straciłaś?

CZEGO ŻAŁUJĄ UMIERAJĄCY?

Drugą inspiracją do napisania tego wpisu, była książka Bronnie Ware pt „Czego najbardziej żałują umierający”. Bronnie Ware przez wiele lat pracowała w banku, ale rzuciła swoją „porządną” pracę i zajęła się opieką paliatywną, towarzysząc innym w ich ostatniej drodze. W swojej książce w pięciu punktach zebrała najczęściej pojawiające się wypowiedzi osób, które umierały. Oto one:

  1. Szkoda, że nie miałam odwagi żyć tak, jak chciałam, a nie tak, jak oczekiwali inni
  2. Szkoda, że tak dużo pracowałem
  3. Szkoda, że nie miałem odwagi okazywać uczuć
  4. Żałuję, że straciłam kontakt z przyjaciółmi
  5. Szkoda, że nie pozwoliłam sobie być szczęśliwą

Słowa te mogą posłużyć nam do codziennego “rachunku sumienia”, do zadania sobie następujących pytań:

  • Czy DZISIAJ żyłam tak jakbym chciała?
  • Czy zrobiłam choć jeden mały krok w kierunku takiego życia, jakie sobie wymarzyłam?
  • Czy nie zapędziłam się w pracę i czy miałam czas na spotkanie z bliskimi?
  • Czy okazuję uczucia, czy raczej je tłumię i się ich boję?
  • Co to znaczy dla mnie być szczęśliwą? Po czym to poznam?
  • Co zrobię dziś/jutro aby poczuć się szczęśliwą? Itd.

 

Na koniec zapytam Cię jeszcze: czy jest coś, co zabierasz z tego wpisu? Czy coś się w Tobie poruszyło? A jeśli tak to co? Co chcesz zmienić? Nie jutro, nie za tydzień – ale już dzisiaj? Jaki jeden krok zrobisz już dzisiaj? Proszę Cię, nie czekaj i nie okładaj tego na jutro. Zacznij żyć już dzisiaj!

 

INSPIRACJE:

Pomyślałam sobie ostatnio, że będę Wam tu zostawiać propozycje książek i  różnych moich inspiracji. Zamiast podglądać – gdzieś tam w Internecie 😉 – cudze życie lub spędzać czas w grupach, które nie są już grupami wsparcia – zrób coś dla siebie, zrób coś w kierunku życia o jakim marzysz.

Oto kilka moich propozycji (możesz też w komentarzu podzielić się swoimi):

  1. „Czego najbardziej żałują umierający” – Bronnie Ware
  2. „Sankofa. Nie zmarnuj życia” – o. Tomasz Gaj, Magdalena Pajkowska
  3. „Jak pokonać objadanie się” – Christopher G. Fairburn