W jaki sposób dokonujesz zmian w swoim procesie zdrowienia?
Małymi krokami czy może raczej chcesz zmienić wszystko na raz?
I jakie masz wyniki?
Dajesz radę?
Czy może ciągle odczuwasz frustrację?
MYŚLENIE CZARNO BIAŁE A PERFEKCJONIZM
Ostatnio w naszym wyzwaniu – ZMIENIAMY MYŚLENIE – pisałam o bardzo powszechnym zniekształceniu poznawczym (lub jak wolisz błędzie poznawczym) o tzw. myśleniu czarno-białym.
(możesz o nim przeczytać we wpisie WSZYSTKO ALBO NIC. Nie będzie o filmie i nie będzie sexy. Ale będą ćwiczenia
Mówiłam tam też o tym, że jest on czynnikiem podtrzymującym postawę perfekcjonizmu. A chyba każda z nas, która przeszła przez zaburzenia odżywiania wie co to perfekcjonizm.
Można o nim mówić na trzech poziomach:
- Po pierwsze może on być skoncentrowany na własnym ja – czyli na stawianiu sobie bardzo wysokich wymagań i potrzebie bycia doskonałym
- Może być zorientowany na innych – kiedy to od innych wymagamy by byli i zachowywali się perfekcyjnie
- Ale też może być „ustalony społecznie” – czyli jesteśmy przekonani, że to inni wymagają od nas perfekcji.
Dzisiaj pomówimy tylko o punkcie pierwszym – czyli o stawianiu sobie wysokich wymagań.
JAK PERFEKCJONIZM WPŁYWA NA TWOJE CELE
Osoba, która jest perfekcjonistką
- po pierwsze stawia sobie bardzo wysokie wymagania, których spełnienie – umówmy się, nie jest możliwe.
- a po drugie często wyznacza sobie kilka celów jednocześnie np: będę zdrowo się odżywiać, ćwiczyć, uczyć się angielskiego, znajdę nową pracę. Jednym słowem chcę zmienić wszystko na raz! W dodatku wszystko to zrobię perfekcyjnie!
BŁĘDNE KOŁO
W efekcie tego ciągle doświadcza porażki. I znów formułuje przekonania z kategorii wszystko albo nic – skoro nie osiągnęłam sukcesu – jestem nikim.
A od takiej myśli już tylko krok od kolejnego nawrotu i poddania się. (Przy okazji zobacz, że wszystko zaczyna się w Twojej głowie – dlatego tak ważne jest zmienianie myślenia, a nie tylko samych zachowań)
Zastanów się też czy przez jeden gorszy dzień, w którym np. zjadłaś za dużo – nie przekreślasz jakiegoś długiego okresu, w którym osiągnęłaś sukces?
NIE MA SIĘ CZYM CHWALIĆ, NAPRAWDĘ
W perfekcjonizmie ponadto jest BARDZO dużo lęku!
Każda osoba, która choć trochę liznęła psychologii (nawet jak ja to mówię tzw. kuchennej psychologii) wie, że perfekcjonizm nie jest powodem do dumy!
Jest on bowiem między innymi związany z obawą przed tym co powiedzą inni jak zobaczą jaka jestem niedoskonała.
Brzmi znajomo? Myślę, że tak.
CZY W ZWIĄZKU Z TYM MAM BYĆ PRZECIĘTNA?
Absolutnie nie! Możesz, a nawet powinnaś się rozwijać, dążyć do rozwijania swoich talentów i umiejętności, stawiać sobie cele ale jak mówi Brene Brown „Perfekcjonizm to nie to samo co samodoskonalenie. W perfekcjonizmie chodzi o zdobycie akceptacji i poklasku”.
W tym miejscu możemy znów pomówić o potrzebach, o których pisałam we wpisie „Potrzeby a zburzenia odżywiania”
Możesz zapytać zatem samą siebie:
- Do czego ten perfekcjonizm jest mi potrzebny?
- Jaką potrzebę nim zaspokajam?
- Co się stanie jak coś nie będzie perfekcyjne?
SKUTKI PERFEKCJONIZMU
Jak mówi Brene Brown „perfekcjonizm przeszkadza w odnoszeniu sukcesów. Często też prowadzi do depresji, lęku, uzależnień i życiowego paraliżu. Życiowy paraliż odnosi się do wszystkich szans, które straciliśmy, ponieważ baliśmy się pokazać światu coś, co nie jest w pełni doskonałe”
A przecież my poprzez zaburzenia odżywiania straciłyśmy już sporo czasu.
Zastanów się czy nadal chcesz go tracić będąc perfekcjonistką?
Czy nadal chcesz robić wszystko na raz?
MAŁE KROKI
Mam nadzieję, że przekonałam Cię choć trochę do tego aby pozbyć się perfekcjonizmu, ale również aby w swoim rozwoju i powrocie do zdrowia stosować jednak metodę małych kroków.
W czasie sesji coachingowych bardzo dokładnie przyglądamy się wyznaczonym przez Ciebie celom, tak aby nie było ich za dużo.
Wspólnie patrzymy czy jest on dobrze wyznaczony i czy dany obszar jest aktualnie najważniejszy?
Zastanawiamy się również jak wpłynie on na pozostałe obszary Twojego życia.
Spotkałam ostatnio osobę, która bardzo chciała realizować wszystkie swoje cele równocześnie, właśnie z powodu straconego przez zaburzenia odżywiania czasu. Na szczęście bardzo szybko przekonała się, że się nie da.
Bo jak mówi Steve Uzzell „Wielozadaniowość to tylko okazja, aby spaprać więcej rzeczy na raz”
Na koniec sesji zawsze zadaję pytanie: jaki jeden krok zrobisz już dziś?
A dzisiaj zapytam Ciebie: jaki jeden MAŁY krok zrobisz po przeczytaniu tego wpisu?
Linki wspomniane w dzisiejszym wpisie: