COACHING

Potrzeby a zaburzenia odżywiania

potrzeby

 

Czy wiesz, że poprzez zaburzenia odżywiania mogłaś zaspokoić sobie jakieś ważne dla siebie potrzeby?

Pomyśl czy przypadkiem nie zaczęłaś się odchudzać, bo chciałaś być zaakceptowana, przyjęta, podziwiana, kochana?

A może wszystkie zachowania kompensacyjne, które teraz stosujesz, też służą zaspokojeniu jakiś ważnych potrzeb?
Na przykład potrzebujesz rozładować nagromadzone emocje?

Jakiś, czas temu sama na Facebooku przyznałam się do tego, że poprzez zaburzenia odżywiania zaspokoiłam sobie BARDZO WAŻNE dla siebie potrzeby.

Moja anoreksja była więc STRATEGIĄ na zaspokojenie ważnych dla mnie potrzeb: potrzeby autonomii, niezależności czy samostanowienia o sobie.

Wtedy nie znałam innego sposobu. A potrzeby domagały się zaspokojenia.

BOLESNA STRATEGIA

Przyznasz chyba, że zaspokojenie potrzeb, poprzez zaburzenia odżywiania to bardzo ale to bardzo bolesna strategia.

Zamiast cieszyć się życiem, rozwijać, poznawać świat i ludzi, umawiać na randki – my często wiele lat straciłyśmy na walkę z zaburzeniami odżywiania (nie bardzo lubię słowo – walka, ale niech tak zostanie).

Prawdopodobnie nikt nigdy nie zapytał nas czego tak naprawdę potrzebujemy? Więc teraz – być może – w taki sam sposób, w jaki byłaś zaniedbywana w dzieciństwie, zaniedbujesz samą siebie.

A może potrzeby innych osób w Twojej rodzinie, były ważniejsze niż Twoje? Ktoś, nie wiedzieć czemu ustalił taką hierarchię i miałaś  się do niej stosować.

Może było też i tak, że próbując zaspokajać swoje potrzeby usłyszałyśmy, że jesteśmy egoistkami, że myślimy tylko o innych? I w konsekwencji nauczyłyśmy się bardziej dbać o cudze potrzeby? Nauczyłyśmy się być grzeczną, miłą, cichą  i nie rzucającą się w oczy dziewczynką?

KONSEKWENCJE NIEZASPOKOJONYCH POTRZEB I OGROMNE KOSZTY

O niezaspokojonych potrzebach mówią przede wszystkim nasze uczucia.

Bo gdy nasze potrzeby nie są zaspokojone możemy czuć się np. sfrustrowane.

Ale tych uczuć pewnie znów nie wolno nam było czuć!!!! Nie mogłyśmy się przecież złościć i gniewać.

  • Jak w takim razie to wszystko wytrzymać?
  • Jak zredukować to całe ogromne  napięcie?

„Rozsądnym” rozwiązaniem wydawać się może w takim wypadku wzięcie sprawy w swoje ręce.

Jedzenie może być wtedy jedyną przestrzenią w Twoim życiu w której mogłaś decydować o sobie.

To mogła być JEDYNA przestrzeń w której czułaś, że coś od Ciebie zależy.

To mogła też być jedyna przestrzeń, w której odnosiłaś sukcesy i słyszałaś słowa uznania.

Jeśli przez lata borykałaś się z zaburzeniami odżywiania, to wiesz już, że koszty są OGROMNE.

DO CZEGO ZABURZENIA ODŻYWIANIA SĄ TAK NAPRAWDĘ POTRZEBNE

Na moim drugim blogu, Bądź w pobliżu który jest przeznaczony dla rodziców osób chorych, również piszę o zaburzeniach odżywiania w kontekście niezaspokojonych potrzeb.

Do tej pory powstały dwa wpisy na ten temat, ale będzie ich więcej. Pierwszy z nich dotyczy braku poczucia tego, kim tak naprawdę jestem, a drugi ogromnego lęku.

Moim zdaniem dopóki

  • nie poznamy wszystkich mechanizmów i strategii, które spowodowały u nas zaburzenia odżywiania,
  • a także nie nauczymy się innych sposobów na zaspokojenie tych ważnych dla nas potrzeb
  • i nie nauczymy się o nich mówić, zaspokajać je w zdrowy sposób i bez poczucia winy

to cały czas nie będziemy mogły mówić o PEŁNYM WYZDROWIENIU

NA SZCZĘŚCIE ISTNIEJĄ ROZWIĄZANIA

Pisałam już tu nie raz, że w procesie zdrowienia lub z chwilą gdy wkraczamy w dorosłość , to do nas należy wzięcie odpowiedzialności za swoje życie.

Dlatego mam dla Ciebie dzisiaj kilka pytań/ ćwiczeń, które pomogą Ci zaopiekować się swoimi potrzebami.

Oto one:

  1. Przede wszystkim możesz pytać siebie: czego w tej chwili potrzebujesz? (zadawaj sobie takie pytanie kilka razy dziennie)
  2. Możesz też nauczyć się kojarzyć swoje uczucie z potrzebą: czuję…… bo potrzebuję….
  3. W materiałach do pobraniach znajdziesz listę ponad 100 potrzeb – tak słownie STU. Zachęcam Cię do tego, abyś znalazła dłuższą chwilę i:
  • po pierwsze: zaznaczyła na tej liście, wszystkie te potrzeby, które  zaspokoiłaś sobie poprzez zaburzenia odżywiania
  • po drugie: abyś popatrzyła, które z nich mimo leczenia i terapii dalej są niezaspokojone
  • a po trzecie: abyś zastanowiła się w jaki sposób teraz możesz o nie zadbać i jak będziesz je komunikować innym.
  1. Zachęcam Cię też do tego, abyś pomyślała co dana potrzeba dla Ciebie znaczy, po czym poznasz, że jest zaspokojona?

 

Na koniec zostawię Cię z cytatem ze wspaniałej książki “Dieta(nie)życia” Pani Karoliny Otwinowskiej – która również walczyła z anoreksją – a  która o potrzebie domu mówi w ten sposób:

“Poczułam, że nie mam domu! Miałam tylko gdzie mieszkać.
Dom to nie kawałek podłogi, dach nad głową i meble. To miłość, którą można się ogrzać mocniej niż przy kominku. To spokój, który pozwala usłyszeć bicie własnych serc. To czułość, która jest kompresem na codzienne troski.
U nas jednak zapanowały przeciągi uczuciowe. W tym pałacu królowej śniegu wiało tylko chłodem i obojętnością. Nigdy nie widziałam, by rodzice się do siebie przytulali czy obdarowywali uśmiechami, żeby któreś przyniosło drugiemu śniadanie do łóżka. Zamiast czule głaskać się słowami, oni smagali się nimi jak błotem.
Ciężko było mieszkać w krainie lodu, a co dopiero się w niej zadomowić”

PROSZĘ CIĘ O KONKRETY

Jak widzisz dom to nie tylko miejsce do spania. Więc bardzo ale to bardzo zachęcam Cię do przyjrzenia się swoim potrzebom i do zastanowienia się nad punktem nr 4 – co dana potrzeba dla mnie konkretnie znaczy i  w jaki sposób mogę ją zaspokoić.

Czasem trzeba będzie opłakać OGROMNE STRATY – ale to też jest ważna potrzeba. Nie bój się tego. Tak naprawdę nie ruszysz do przodu, bez opłakania strat. Będziesz wciąż kręcić się w kółko i wciąż wracać do swoich starych niezdrowych strategii.

Proszę Cię o konkrety, o bardzo głęboką pracę, również dlatego, że jeśli w dzieciństwie, Twoje potrzeby były zaniedbywane, to teraz możesz zadowalać się byle czym. Możesz mieć na przykład przekonanie, że nie zasługujesz na więcej. I teraz to Ty samą siebie zaniedbujesz – często w bardzo podobny sposób.

Czasem ta praca będzie bardzo głęboka, wiec możesz mieć potrzebę aby ktoś Ci w niej towarzyszył. Ale często możesz ją zrobić również sama – dlatego podaję Ci potrzebne ćwiczenia.

 

PODZIEL SIĘ Z NAMI TYM JAK JEST U CIEBIE?

 

Napisz proszę w komentarzu czy nauczyłaś się już dbać o swoje potrzeby w zdrowy sposób?

Jakie są Twoje strategie zaspokajania ważnych dla Ciebie potrzeb?

I z czym nadal się zmagasz?

 

Powiązane wpisy i linki do wpisów do których tu nawiązuję